Mężczyzna spadł z wysokości podczas ćwiczeń antyterrorystów. Jego stan jest bardzo ciężki. Z nieoficjalnych informacji wynika, że wszedł na wysokość 2 piętra bez zabezpieczeń.

Historia ta miała miejsce w styczniu tego roku. Wraz z początkiem nowego roku postanowiłam przygarnąć psa. W tym celu udałam się do najbliższego schroniska dla zwierząt. Jako, iż był to termin poświąteczny, a nieudane prezenty zamiast ładnie wyglądać na dywanie to sikały na niego i trzeba było z nimi wychodzić, to schronisko pękało w szwach od szczeniaków. Był też piesek, który nie dość, że się komuś nie spodobał, to ta osoba nie miała nawet odwagi go oddać do schroniska, tylko przerzuciła przez płot. Zrobiła to tak niefortunnie, że szczeniak spadł z dużej wysokości na jakieś metalowe śmieci, które uszkodziły mu tylną łapę. W efekcie czego w wieku 3 miesięcy psu amputowaną tą kończynę. Mam dobre serce, taki defekt mi w niczym nie przeszkadza, no i oczywiście standardowe ′nikt by go nie wziął, jak nie ja to kto?′. Jedynym mankamentem była konieczność regularnych wizyt u weterynarza, w celu kontroli rany pooperacyjnej. Tyle wstępu. Pewnego dnia poszłam z psem do lecznicy na jedną z ostatnich wizyt. Jak zwykle ludzi sporo, jestem ostatnia. W tej lecznicy jest jedno wspólne wejście dla sklepu zoologicznego i poczekalni. Oba te pomieszczenia oddziela korytarz i z poczekalni nie widać kto wchodzi i wychodzi. Nagle wchodzi do poczekalni starsza babka z psem na smyczy (też starszym). Pani jest dość charakterystyczna, ma na nosie jakąś dużą brodawkę, która rzuca się w oczy. Pani się mnie pyta: - Czy mogłaby pani potrzymać mi psa, ja do sklepu muszę iść kupić mu karmę, a z nim to niewygodnie. Zaraz wrócę. No ok, nie ma problemu, piesek grzeczny, więc czemu nie. Mija 10 minut, 15, 20... a pani od psa nie ma. Przede mną jeszcze 1 osoba i moja kolej. Biorę więc dwa psy i idę z nimi do sklepu ponaglić troszkę babkę. Kto wie, może nie zauważyła upływu czasu. Wchodzę do sklepu (jest naprawdę niewielki) a tam nikogo poza sprzedawczynią nie ma. Pytam się o tą babkę, sprzedawczyni mówi, że tak była taka jakieś 20 minut temu ale nic nie kupiła i wyszła. Ki diabeł? Wracam do poczekalni, po chwili moja kolej. Mówię znajomej weterynarz jaka sytuacja, że babka mi psa podrzuciła i co ja mam zrobić? Rozważamy, ze może zapomniała, że z psem przyszła, albo co... W końcu ustalamy, że pies zostanie w lecznicy (jest całodobowa) może babka się po niego zgłosi. Następnego dnia podjechałam (już bez psa) do lecznicy po odbiór wyników jego krwi. Weterynarz mówi mi, że ten pies całą noc u nich spędził i nikt się nie zgłosił. Muszą go oddać do schroniska, bo mieszkać tam nie może. Pies w typie owczarka niemieckiego, wetka określiła go na jakieś 10-11 lat. W tym wieku schronisko (i to zimą) to dla niego wyrok śmierci. Oczami wyobraźni widzę zabiedzonego i pogryzionego psiego staruszka leżącego w kącie boksu... No więc chcąc nie chcąc, biorę go do siebie, poszukam mu domu wśród znajomych. Przecież go tak nie zostawię. I od tego czasu minęło 9 miesięcy. O psa w lecznicy nikt się nie dopytywał. Zamieszkał u mnie na stałe, jest bardzo miłym, grzecznym i posłusznym psim seniorem, zupełnie niekłopotliwy, nie to co mój schroniskowy wariat. Jakiś miesiąc temu spotkałam się ze znajomą weterynarz na gruncie prywatnym (kiedyś chodziłyśmy do tej samej szkoły) i przypominamy sobie tą historię psa. Wetka powiedziała mi, że była u niej niedawno starsza babka z naroślą na nosie - najprawdopodobniej to była ta ′nasza′. Kobietą zajmował się kierownik lecznicy, który o hotelowaniu psa przez jedną dobę (nieodpłatnie!) nawet nie wiedział. Pani przyniosła młodego yorka na odrobaczenie. Zdaje się, że kobieta pozbyła się starego psa i sprawiła sobie nowszy, modniejszy model. Trzeba mieć tupet aby wrócić do tego samego weterynarza. Mam nadzieję, że jej dzieci czy wnuki na starość zrobią jej dokładnie to samo. weterynarz

Zginął młody mężczyzna, pracownik jednej z firm pracujących na terenie Elektrowni Bełchatów. Zgłoszenie o zdarzeniu policja otrzymała o godz. 9.27. Z dotychczasowych informacji wynika, iż młody, 32-letni mężczyzna, pracownik jednej z firm podwykonawczych spadł z wysokości. Na razie wiadomo, że był to prawdopodobnie upadek z

Zestaw startowy dla psa: Do 25 zł rabatu + zestaw podróżny ZA DARMO! Bezpieczny dom Zadbaj o bezpieczny dom. Przed przywiezieniem szczeniaka, warto przygotować nasz dom tak, aby był jak najbardziej bezpieczny. Szczeniaki mają różne pomysły, od lizania kontaktów, po skoki z wysokości. Powinniśmy więc zabezpieczyć wszystkie kable, kontakty oraz ostre krawędzie, tak. aby piesek nie miał do nich dostępu. Warto schować także niepotrzebne przedmioty leżące na podłodze, które maluch mógłby pogryźć. Zagrodzenie schodów i barierek, także może być dobrym pomysłem, żeby nieporadny maluch z nich nie spadł. Zwróćmy także uwagę na rośliny znajdujące się w naszym domu – czy aby na pewno żadne z nich nie są trujące dla zwierząt. Wyprawka Szykując się na wzięcie nowego psiaka, musimy oczywiście kupić dla niego niezbędną wyprawkę. Wybór odpowiedniej karmy dla zwierząt warto przedyskutować z pracownikiem sklepu zoologicznego, trenerem lub behawiorystą, tak aby dobrać karmę możliwie najlepszą dla naszego malucha. Zwykle szczeniaki wychodząc z hodowli, schroniska czy fundacji otrzymują zapas karmy na kilka pierwszych dni w nowym domu. Nie zawsze jednak jest ona najlepszym pokarmem dla naszego psiaka. Podczas wyboru karmy powinnyśmy przede wszystkim zwrócić uwagę na jej skład. Karmy dla szczeniąt powinny być jak najbardziej naturalne i nie zawierać żadnych sztucznych składników. Podstawowym składnikiem powinno być mięso dobrej jakości. Karmy dla szczeniąt powinny być także bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe omega 3, które wpływają na prawidłowy rozwój organizmu. Karma nie powinna za to zawierać zbóż takich, jak pszenica czy kukurydza. Posłanie dla szczeniaka, obróżka, szelki i smycz Kolejną sprawą jest wybór posłania dla psiaka. Powinniśmy je dobrać tak, aby zbyt szybko z niego nie wyrósł. Zaopatrzmy się również w obróżkę, szelki oraz smycz i od początku przyzwyczajajmy do nich psiaka. W szczenięcej wyprawce powinny się także znaleźć miski na wodę i jedzenie oraz podkłady do nauki czystości. Nie zapomnijmy także o zabawkach – według naszego szczeniaka to za pewne najważniejszy element wyprawki! Kennel klatka Coraz więcej właścicieli psów decyduje się korzystać z kennel klatek. Jest to dobra pomoc przy wychowaniu malucha. Dobrze wprowadzona klatka, staje się dla psa jego schronieniem i miejscem, gdzie czuje się bezpiecznie. Dzięki klatce psiak uczy się odpoczywać, ale także klatka zapewnia mu bezpieczeństwo, kiedy zostaje sam w domu czy w czasie podróży. Klatkę najlepiej przygotować już przed pojawieniem się malucha i od pierwszych chwil uczyć szczeniaka przebywania w niej. Warto tutaj skorzystać z pomocy trenera lub behawiorysty, który pomoże nam ją odpowiednio wprowadzić. Łóżko czy posłanie? Kolejnym ważnym aspektem związanym z pojawieniem się malucha w domu jest przygotowanie mu miejsca do spania. I tu wiele osób ma problem, ponieważ mały piesek aż prosi się, aby wziąć go do łóżka, zwłaszcza jeśli przez kilka pierwszych nocy płacze, nieprzyzwyczajony do spania samemu. Pamiętajmy jednak, aby już od pierwszych dni, wprowadzać psu stałe nawyki i jeśli nie chcemy, aby w przyszłości psiak spał z nami w łóżku, nie pozwalajmy mu na to, kiedy jest mały. Później może być ciężko nam go tego oduczyć. Dlatego przygotujmy psu jego własne miejsce do spania i konsekwentnie uczmy go spędzenia w nim nocy. Szczeniak sam w nowym domu Wielu świeżo upieczonych właścicieli szczeniąt, decyduje się na wzięcie urlopu, aby móc poświęcić czas maluchowi. Już jednak od pierwszych dni szczeniaka w nowym miejscu, warto jest zacząć przyzwyczajać go do samotności. Jeśli tego nie zrobimy, może mieć z tym problem, kiedy będziemy musieli wrócić do pracy. Dlatego już od początku zostawiajmy psiaka samego, na początku na krótszy czas, stopniowo go wydłużając. Wychodząc zostawmy mu ulubione zabawki, atrakcyjny gryzak czy specjalną zabawkę wypełnioną jedzeniem, aby psiak miał zajęcie, kiedy zostanie sam. Dodatkowo gryzienie oraz lizanie działa uspokajająco na psy, więc jest duża szansa, że po chwili psiak zaśnie, a kiedy się obudzi my już wrócimy do domu. Decydując się na wzięcie szczeniaka, uzbrójmy się także w cierpliwość. Mały psiak na początku może sprawiać nam nieco kłopotów i na pewno przewróci nasze codzienne życie do góry nogami. Nawet jeśli na początku nie wszystko będzie szło po naszej myśli, wybaczajmy mu błędy oraz bądźmy cierpliwi i konsekwentni. A jeśli nie potrafimy sobie sami poradzić z wychowaniem naszego psiaka, zgłośmy się do psiego trenera lub behawiorysty, który pomoże nam nauczyć go dobrych nawyków. Do śmiertelnego wypadku doszło w środę na Rysach. Turysta spadł z dużej wysokości i zginął na miejscu. Ciało utkwiło w szczelinie skalnej około 150 metrów od szczytu. Ratownicy TOPR, którzy polecieli w Tatry Wysokie śmigłowcem, przewieźli zwłoki zmarłego do Zakopanego. Okazało się, że był to 34-letni ksiądz Jaromir Buczak, wikariusz z parafii Trzciana koło Bochni (woj
Dzień dobry, mój szczeniak 2miesięczny spadł z łożka- zrobił wielki skok i upadł na buźkę. To mops. Przez 2 minuty bardzo skomlał i piszczał- bardzo głośno. Widać było, że czuł ból. Jednak po 5minutach przytulania uspokoił się. Przez chwilę był apatyczny, ale za chwilę już chodził, dał się głaskać, zjadł smakołyk. Sprawdziłam nóżki, łapki, ok, ząbki na swoim miejscu. Jednak mam pytanie czy mogło dojść do jakiegoś wewnętrznego urazu? Jest mi strasznie wstyd że nie dopilnowałam, miał swoje zejście po którym zawsze schodził ale tym razem zrobił inaczej. Witam; Jeśli szczeniak zachowuje się normalnie, nie jest apatyczny, nie wykazuje objawów bólu, pobiega pokarm i pije normalnie, raczej nie ma powodu do niepokoju. Jeśli jednak coś Panią zacznie niepokoić warto pokazać malucha w gabinecie weterynaryjnym. Pozdrawiam. K. G
Mężczyzna spadł z wysokości na budowie [ZDJĘCIA] mek. 14 września 2018, 10:13 39. Do tragicznego wypadku przy pracy doszło w piątek rano (14 września) na budowie przy ul. Kilińskiego 121
Do wypadku doszło podczas wtorkowych ćwiczeń pododdziału antyterrorystycznego w Szczecinie. Policjant spadł z wysokości drugiego piętra. Ma uraz wielonarządowy. - Postępowanie jest prowadzone pod kątem nieumyślnego narażenia utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - mówi prok. Ewa Obarek z Prokuratury Okręgowej w portalu policjanci organizują zbiórkę krwi dla policjanta, który trafił do szpitala przy ulicy Unii Lubelskiej w Szczecinie. Ranny antyterrorysta był w pododdziale od niedawna. Wcześniej pracował jako policjant prewencji. Wiadomo, że spadł z wysokości drugiego piętra podczas ćwiczeń z pełnym rynsztunkiem wspinając się po drabince wysokościowej. Ćwiczenie miał wykonywać kilka razy. Według Onetu, podczas kolejnej próby spadł z drabinki. Prokuratura wyjaśnia jak wygląda sprawa zabezpieczenia podczas wykonywania ćwiczeń na drabince TEŻ: Zobaczcie najnowszy wóz zachodniopomorskiej policji. To transporter dla antyterrorystów [ZDJĘCIA] Zobaczcie najnowszy wóz zachodniopomorskiej policji. To tran... ZOBACZ TEŻ:Lubisz zagadki kryminalne? Szczecińska policja szuka chętnych do pracy!Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Shiba Inu (SHIB) weszła na rynek jako szczeniak w sierpniu 2020 roku i notowana była po cenie $0.000000001. Przez pierwszy miesiąc ceny przeważnie spadały, a SHIB zakończył sierpień z ceną około $0.0000000002. Ceny podwoiły się na początku września, ale potem znowu spadły do $0.000000014 pod koniec miesiąca.
20 grudnia 2016, 11:43 Około 40 minut temu, mój malutki 3 miesięczny YORK TERRIER gryzł drewienko. Przybiegłam mu je wyrwać, a ona wyrywała sie i gryzła. Wyrwała sie mi z rąk, cm (siedziałam na kolanach). Nie wiem czy spadła na łapę czy na cos innego. Zaczęła piszczec gdy ją przytuliłam przestała, Poszła w stronę swojego legowiska. Kulała. na trzech łapach 2 przednich i lewej tylnej. Nie wiem dokładnie na co spadła, prawdopodobnie na TYLNIĄ PRAWĄ ŁAPKĘ Masowałam jej tą łapę i nie piszczała ale wyczułam taką kulkę nad nią. Absolutnie nie wiem co jej jest Teraz ciągle spi , może dlatego że sie wyszalała wtedy bo skakała jak szalona, a może dlatego że jest jej cos poważnego ... Pomóżcie mi proszę !!

Ciało spada swobodnie z wysokości 40m. Jaka będzie prędkość końcowa ? 2010-05-26 21:52:05; Przedmiot o masie 100kg spada z wysokości 5m. Z jaką prędkością uderzy w ziemię? 2015-08-29 16:18:26; Z jaką prędkością uderzy o ziemię ciało spadające swobodnie z wysokości 20m? 2009-12-01 18:41:55; Ciało spadło swobodnie z

[COLOR=#303030][FONT=Arial]Witam, [/FONT][/COLOR] [COLOR=#303030][FONT=Arial]mam dwumiesięcznego szczeniaka sznaucera. Uwielbia gryźć skarpetki ubrane na stopie. Wczoraj wieczorem ugryzł mnie w stopę i odruchowo machnęłam nogą (dodam, że jak na takiego małego pisaka to gryzie dość mocno), a on spadł na ziemię. Usłyszałam tylko jak upadł i piszczał ok. 30 sekund. Tak się wystraszyłam, że nie mogłam na niego spojrzeć. Był bardzo przestraszony. Gdy przestał piszczeć wzięłam go na ręce i przytulałam. Wydaje mi się, że źle stawia prawą nogę, ale w miednicy. Nie piszczy jak chodzi, ani jak skacze. Bawi się tak jak zawsze. Rodzice mówią, że wkręcam sobie, że mu coś jest i mówią mi, że chodzi normalnie. Jak myślicie jestem przewrażliwiona czy faktycznie mogło mu się coś stać? To mój pierwszy pies i bardzo się o niego boję. Dzisiaj nic nie wskazuje na to, że coś mogło mu się stać. Przespał normalnie całą noc i nie piszczał. Dalej bawi się i cieszy. Iść z nim do weta? Nie posądzajcie mnie o robienie krzywdy psu, nigdy świadomie nic bym mu nie zrobiła... Proszę o poradę [/FONT][/COLOR]
Po tym jak wykonał skok, okazało się, że jego spadochron jest uszkodzony i nie otworzył się całkowicie. Żołnierz spadał z wysokości około pięciu kilometrów. Nie miał szans na
Krew w moczu u psa jest powodem do niepokoju. Z pewnością nie należy ignorować omawianego zjawiska – istnieje duże prawdopodobieństwo, że zdrowie, a nawet życie ukochanego pupila jest zagrożone. Przyczyn może być wiele – od poważnych, aż po błahe. Pewne jest to, że musimy skontaktować się z weterynarzem. Bywa tak, że schorzenia nie można zdiagnozować bez specjalistycznych badań. Czasami oprócz krwiomoczu występuje również rozwolnienie u psa, lub inne niepokojące objawy. Ranking najlepszych karm dla psa – sprawdź już teraz! Zobacz ranking Co oznacza krwiomocz u psa?Brak systematycznego wypróżniania pęcherzaInfekcje bakteryjne, grzybicze czy pasożytnicze?Zapalenie pochwy u starszych sukPozostałe przyczyny czerwonego moczu Co oznacza krwiomocz u psa? Krew w moczu psa nie jest zjawiskiem naturalnym, które powinniśmy ignorować. Oczywiście nie można jednoznacznie powiedzieć, co jest przyczyną dolegliwości. Pod uwagę należy wziąć urazy mechaniczne, bakterie, pasożyty, infekcje, czy też nowotwory w obrębie układu moczowego. Wiadomym jest, że bez wizyty w klinice weterynaryjnej się nie obędzie. Wyłącznie specjalista może określić, co dolega naszemu zwierzakowi. Ponadto zleci on badania, które należy wykonać. Ważne jest to, aby spróbować przynieść mocz zwierzęcia. Wystarczy zakupić sterylny pojemnik oraz zabrać go ze sobą na spacer. Pobranie moczu od czworonoga bywa trudniejsze, niż mogłoby się wydawać. Nie każdy pies chce współpracować ze swoim właścicielem, co stanowi znaczące utrudnienie. Jeśli nie jesteśmy w stanie samodzielnie złapać moczu u psa – lekarz weterynarii prawdopodobnie spróbuje go pobrać na wizycie. Krople krwi w moczu u psa mogą oznaczać infekcję bakteryjną, czy też grzybiczną. W takiej sytuacji konieczne jest rozpoczęcie kuracji leczniczej – zwykle przypisywane są antybiotyki, jednak wszystko zależy od indywidualnego przypadku oraz stanu zwierzęcia. Jak już wspomniano, czerwony mocz u psa może świadczyć o zmianach nowotworowych. Niezbędne może się okazać wykonanie badania USG, które umożliwia wykrycie guza. Brak systematycznego wypróżniania pęcherza Okazuje się, że mocz z krwią u psa może być następstwem zbyt rzadkiego opróżniania pęcherza moczowego. Dotyczy to przede wszystkim zwierząt, które przez wiele godzin są zamknięte w mieszkaniu, czy też domu. Mogłoby się wydawać, że zwierzęciu wystarczy jedynie spacer rano oraz wieczorem, jednak nie jest to prawdą. Jeśli twój pies sika na czerwono, to zadbaj o to, aby regularnie wychodził na zewnątrz. To, że nie załatwia się on wewnątrz budynku nie oznacza braku potrzeb fizjologicznych. Czasami jest to kwestia wychowania. Zwierzę z obawy przed negatywną reakcją właściciela nie załatwia w mieszkaniu pomimo silnego parcia. Dlaczego pies oddaje mocz z krwią? Zachodzi prawdopodobieństwo, że jest to spowodowane brakiem należytej opieki. Pamiętajmy jednak o tym, że omawiane zjawisko występuje dość rzadko. W zdecydowanej większości przypadków czworonóg po prostu załatwi się na dywan lub kafelki. Infekcje bakteryjne, grzybicze czy pasożytnicze? Szczeniak sika krwią? Przyczyny krwiomoczu zwykle są podobne, jak w przypadku dorosłych osobników. Najczęściej mamy do czynienia z infekcją bakteryjną lub grzybiczą. W przypadku wykrycia bakterii najczęściej rozpoczyna się leczenie antybiotykiem. Może być on podawany zwierzakowi nawet przez dwa tygodnie – po tym czasie następuje kontrola. Jeśli medykamenty zwalczyły przyczynę krwiomoczu, to można spokojnie przerwać kurację, pamiętaj jednak – by nie przerywać leczenie bez polecenia weterynarza. Bywa jednak tak, że mamy do czynienia z silną infekcją, która może wymagać zmiany antybiotyku. Jej przebieg to kwestia bardzo indywidualna. Czasami, mimo braku krwi w moczu – infekcja toczy się dalej i nie można wcześniej odstawiać przepisanych leków. Zastawiasz się, dlaczego pies wymiotuje, a w jego moczu pojawiła się krew? Zazwyczaj jest to wynikiem ciężkiej infekcji o podłożu bakteryjnym. Nie należy jednak zapominać o grzybach, które mogą pojawić się w organizmie naszego pupila po zakończonej antybiotykoterapii. Jeśli twój pies oddaje mocz z krwią, to weź pod uwagę również pasożyty. Zastanów się, kiedy ostatni raz odrobaczałeś swojego pupila. Na wizytę warto przynieść również kał do badania. Faktem jest jednak to, że pasożyty relatywnie rzadko wywołują taki objaw jak krwiomocz Zapalenie pochwy u starszych suk Warto wiedzieć, że krew w moczu u suki może być również przyczyną zapalenia pochwy lub macicy. Zwykle opisywane zjawisko występuje u psów w starszym wieku. Sterylizacja eliminuje prawdopodobieństwo wystąpienia zapalenia macicy, jednak nie chroni przed dolegliwościami ze strony pochwy. Czasami przyjmowane przez zwierzaka leki mogą wywołać krwiomocz – w takim przypadku konieczne jest ich odstawienie i przepisanie innych medykamentów. Z wiadomych względów odpowiada za to lekarz, który musi znaleźć przyczynę braku tolerancji na dotychczas podawane środki. Pozostałe przyczyny czerwonego moczu Krew w moczu u szczeniaka lub dorosłego psa może nastąpić na skutek urazów mechanicznych w obrębie układu moczowego. Być może nasz zwierzak spadł z dużej wysokości lub został zaatakowany przez innego czworonoga. Kolejna potencjalną przyczyną są kamienie nerkowe. Nieprawdą jest, że pojawiają się one wyłącznie u zwierząt w podeszłym wieku. Krwiomocz może być także następstwem zaburzeń hormonalnych, czy też zapalenia prostaty. W skrajnych przypadkach okazuje się, że mamy do czynienia z nowotworem. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że wykryty guz nie jest równoznaczny z rakiem. Dopiero po pobraniu oraz zbadaniu wycinka można to ocenić. Po wykryciu nowotworu przeprowadzany jest zabieg operacyjny pod narkozą. Podobnie, jak w przypadku ludzi może dojść do przerzutów i innych niepożądanych reakcji organizmu. W przypadku gdy cokolwiek w zachowaniu Twojego zwierzęcia Cię martwi – niezwłocznie skonsultuj to ze swoim lekarzem weterynarii. Pamiętaj, że wielu diagnoz nie da się postawić bez odpowiedniego zbadania i obejrzenia zwierzęcia, a czasami badań dodatkowych. Nie wierz we wszystko co piszą na forach internetowych i nie próbuj leczyć zwierzaka na własną rękę. Ranking najlepszych karm dla psa – sprawdź już teraz! Zobacz ranking
Jak się okazało mężczyzna spadł z wysokości 4 metrów i doznał poważnego urazu głowy. Po kilku minutach doleciał śmigłowiec pogotowia ratunkowego – Ratownik 9 z bazy HEMS w Poznaniu. Początkowo do lądowania miało dojść na boisku, niestety z uwagi na zamkniętą bramę do obiektu za cel lądowiska wyznaczono pobliskie pole. [B]Witam[/B], pragnę przedstawić wam mój problem... Szczeniak, którego kupiłam w hodowli z wieloletnim doświadczeniem zaczął mi się łamać...najpierw złamana łapka, teraz ogonek, drugi szczeniak z tego miotu też złamał łapkę będąc w samej hodowli (hodowczyni nic mi się nie "chwaliła" tym faktem, sama po zdjęciach doszłam do tego i się dopytałam), reszta nie wiem jak ze zdrowiem się trzyma. Mój szczeniak złamał łapkę poprzez skok, uderzenie główką w ławę i złe wylądowanie na podłodze...nie wyglądało to groźnie, ale źle się skończyło. Ogonek złamany w kołdrze!!! Nigdy nie został czymkolwiek zmiażdżony! Do tego zdj. rtg wykazuje, że był kiedyś zwichnięty palec oraz coś z mostkiem nie do końca super...Ogólnie piesek cierpi a my przechodzimy przez wszelkie trudy emocjonalne i finansowe... [B]Sprawa rodowodu:[/B] matki rodowód otrzymaliśmy w hodowli przy odbiorze szczeniaka, rodowód ojca natomiast zgodziliśmy się na dosłanie drogą elektroniczną, gdyż hodowca twierdził, że gdzieś go zapodział...zgodziliśmy się. Dlaczego? Ponieważ ufałam hodowcy z takim długim doświadczeniem oraz Związkowi Kynologicznemu, który wydał metryki... Wszystko super...piesek ponad tydzień już u nas i dostajemy rodowód ojca...porównuję z rodowodem matki i niezbyt mi się podobało widząc większość osobników tych samych...ale wytłumaczyłam to sobie, że przecież ja się nie znam na tym a ZK wydał metryki więc wszystko gra. Jednak teraz widzę, że nie gra, bo mój piesek cierpi...[B]inbred[/B] wyliczyłam na tej stronie i nie wiem na ile jest poprawny...wyszło [B]12,5%[/B]...a [B]AVK 60%[/B]...z tego co już poszukałam wynika, że jest to ciężki inbred...ojciec mojego szczeniaka jest ze skojarzenia kazirodczego brat-siostra, matka szczeniaka jest blisko spokrewniona z ojcem. W rezultacie w rodowodzie "coś innego" wnosi tylko dziadek od strony matki szczenięcia. Znalazłam [B][I]FCI INTERNATIONAL BREEDING STRATEGIES[/I][/B]. W punkcie 3. jest napisane, że takie kojarzenia nigdy nie powinny być stosowane. [B]Pytania do Was:[/B] -> Według tych strategii, która data 2009, czy 2010 jest datą już obowiązującą? ZKwP powinien stosować się do tego zarządzenia? A może są jeszcze inne regulaminy dotyczące kojarzeń krewniaczych? -> Jakie inbredy są zakazane? Czy są gdzieś przepisy dotyczące inbredu? -> Czy mogę ubiegać się o "zadość uczynienie" od hodowcy lub ZK, jeśli został naruszony regulamin w powyższych sprawach? Nikt nam nie zwróci nerwów, nieprzespanych nocy, ciągłych obaw "co dalej?... a jeśli nadal piesek będzie się łamał?" :( Nikt nie zwróci cierpienia pieska...:( Jednak finansowo, być może ktoś inny powinien za to odpowiadać? My ledwo dajemy radę... Dodam, że [B]hodowca[/B] [B]nie poinformował nas o zastosowanym inbredzie[/B], nie wspominając już o wyjaśnieniu cóż to takiego jest... Potrzebujemy pomocy doświadczonych osób... Szczeniak jest już z nami kilka miesięcy i mimo tylu cierpień...wizyt u weterynarzy...nie chcemy jej oddawać z powrotem do hodowli...Dodam również, że [B]sunia miała być wystawowa[/B]...teraz "połamana" nie jest już wystawowa...i nie będzie mogła mieć przez to potomstwa. Z hodowcą nie rozmawiałam o wyjaśnieniu tej sprawy...muszę wiedzieć więcej...być przygotowana... [B]BARDZO PROSZĘ DOŚWIADCZONE OSOBY O POMOC...[/B] Oblicz, z jakiej wysokości spadł kamień (który poruszał się ruchem jednostajnie przyspieszonym prostoliniowym), jeżeli w pierwszej sekundzie ruchu pokonał 5 m, a spadał 4 s. Proszę też o wyjaśnienie, nie tylko odpowiedź
Ostatnio zacząłem tworzyć Wincentowi konto w mediach społecznościowych i przy okazji, przeglądając różne zdjęcia, natknąłem się na fotografię małego Wincenta z czasów, gdy był jeszcze szczeniakiem. Wróciło do mnie trochę wspomnień z tego okresu. Pomyślałem wówczas, że dobrym początkiem bloga będzie napisanie kilku słów o tym, jak bez zbędnego stresu cieszyć się pierwszymi chwilami ze swoim szczeniakiem. Jeśli nie jest się doświadczonym w bojach właścicielem lub też po prostu minęło trochę czasu, od kiedy wzięło się młodego psa pod swój dach, będąc świeżo upieczonym opiekunem można czuć się nie tylko szczęśliwym, ale i nieco zagubionym. Było tak też w moim przypadku. Po czasie uważam, że uczucie to było naturalne, ale być może dla innych przeczytanie opisu moich doświadczeń okaże się pomocne w przyjęciu i opanowaniu części niespodzianek. Przygotuj dom na przybycie psa Bezpieczeństwo jest najważniejsze! Co oczywiste, szczenięta są ciekawe świata, energiczne i nieostrożne – to na was spoczywa odpowiedzialność, by zapewnić bezpieczeństwo pupilowi. Musicie przewidzieć kilka podstawowych rzeczy, aby uchronić psa przed niebezpieczeństwem. Nie zostawiajcie kabli w łatwo dostępnym miejscu – szczeniak może zainteresować się nimi, zacząć je gryźć i szarpać, co oczywiście wiąże się z dużym niebezpieczeństwem. Sprawdźcie, czy na wysokości, do jakiej dorasta wasz pies, nie ma ostrych rogów, kantów i tego typu przestrzeni, o które zwierzę mogłoby się skaleczyć. Jeśli tak, spróbujcie je zabezpieczyć. Sprawdźcie, czy w ogrodzie nie ma jakiegoś zagrożenia dla psa. Innym istotnym środkiem bezpieczeństwa jest usunięcie detergentów z przestrzeni dostępnej dla czworonoga. Trzymajcie je w bezpiecznym, niedostępnym dla szczeniaka miejscu. Pomoże to uniknąć zatrucia, jeśli szczeniak uzyska do nich dostęp. To samo dotyczy leków, które są częstym powodem zatrucia szczeniaków. Baterie również stanowią zagrożenie dla młodego psa, który może chcieć się nimi bawić – trzymajcie je w bezpiecznym miejscu. Kolejną ważną rzeczą jest przypilnowanie, by pies nie spadł z wysokości. Najlepiej odciąć szczeniakowi dostęp do schodów (zwłaszcza kiedy zostaje sam) oraz do innych miejsc, które umożliwiają wejście na pewną wysokość i upadek. Aby przeczytać więcej o tym, jak zabezpieczyć dom przed przyjęciem psa, możecie spojrzeć na te artykuły: oraz Poznaj swojego psa i… pozwól mu poznać siebie! Dobrze jest wykorzystać ten czas, aby lepiej poznać swojego psa. Obserwujcie, jaki ma charakter: czy jest ruchliwy, czy leniwy, jakie nawyki się w nim kształtują. Wiedząc, ile uwagi oraz jakiego poziomu dyscypliny i ruchu wymaga pies, będziecie mogli skuteczniej zaopiekować się nim w przyszłości. Warto też dać psu poznać siebie. Pamiętajcie, że poświęcając mu uwagę, ucząc go nowych rzeczy z pomocą pozytywnych metod, nie karcąc go niepotrzebnie, a także okazując mu odpowiednio dużo czułości, budujecie zaufanie i pozytywną relację już od pierwszych chwil. Nie lękaj się, bądź spokojny i cierpliwy Poznając bliżej psa, pamiętajcie, że w waszej relacji nie wszystko potoczy się tak, jak to sobie wyobrażaliście czy też zaplanowaliście. Poniżej opiszę kilka sytuacji, które nie poszły do końca po mojej myśli i sprawiły, że zacząłem się nadmiernie i, jak się okazało niepotrzebnie, niepokoić. Część czytelników może uznać moje obawy w tych sytuacjach za głupie – podejrzewam jednak, że każdy mniej doświadczony właściciel spotka się z czymś, co będzie go w jakimś stopniu niepokoić. Zapoznanie się z moimi doświadczeniami ze szczeniakiem i wnioskami przedstawionymi poniżej może więc okazać się choć trochę pomocne. Pierwsze dni ze szczeniakiem – załatwianie się w domu Zacznijmy od tego, że młody Wincent po przyjściu do naszego domu zaczął regularnie załatwiać się (głównie sikać, ale nie tylko…) na posadzkę. U szczeniaków jest to oczywiście naturalne. Wiedząc o tym, na początku podszedłem do sprawy racjonalnie – mając na względzie to, że Wincent jest jeszcze szczeniakiem, uznałem, że „jest jeszcze głupi i niedługo mu to minie”. Gdy załatwiał się w domu, reagowałem stosownie – jeśli zdążyłem wyłapać czynność, wynosiłem go na zewnątrz. Nie karciłem, lecz gdy tylko zdarzyło mu się załatwić się na zewnątrz, nagradzałem go. To początkowe podejście było racjonalne. Byłem jednak pewny, że Wins nauczy się nie brudzić w domu relatywnie szybko (w trakcie dwóch, trzech tygodni). Zajęło mu to jednak sporo dłużej (ze stopniową poprawą, o ile dobrze pamiętam, dwa lub trzy miesiące). W pewnym momencie zacząłem się martwić, czy Wincent ma jakieś szczególne trudności z oduczeniem się załatwiania w domu. Przestraszyłem się, że zostanie mu to na stałe. Obawa okazała się bezzasadna. Potrzeba było tylko trochę cierpliwości i wytrwałości. Każdemu psu oduczenie się brudzenia w domu zajmie inną ilość czasu – jest to indywidualne! Nie karćcie więc swojego pupila. Nie tylko będzie to dla niego stresujące, ale też nie jest wcale pewne, że „psi bobas” zrozumie, o co się złościcie. Ponadto stworzy to ryzyko, że popsujecie fundamenty zaufania na przyszłość całej waszej relacji. Wykażcie się cierpliwością i konsekwencją. Wystawiajcie psa do ogrodu, aby załatwiał się poza domem. Nagradzajcie go, kiedy tylko nie nabrudzi w domu, a wszystko powinno być w porządku. Pierwsze dni ze szczeniakiem – ząbkowanie Gdy u Wincenta rozpoczął się okres ząbkowania, zaczął gryźć otaczających go ludzi oraz przedmioty. Oczywiście, tak jak opisana powyżej sytuacja z sikaniem w domu – u szczeniaków jest to zachowanie absolutnie naturalne. Psom wyrzynają się zęby, co swędzi je i powoduje, że gryzą „co popadnie”. Doskonale zdawałem sobie z tego sprawę. Zachowanie to trwało jednak u Wincenta dłużej, niż się spodziewałem (o ile pamiętam, jakieś dwa, trzy miesiące, a może i więcej). Po jakimś czasie, gdy podchodziłem do Wincenta, by go pogłaskać, a on praktycznie zawsze gryzł mnie bardzo mocno, czasami prawie do krwi, zacząłem się bać, że chodzi o coś innego niż wyrzynające się zęby. Pojawiły się myśli, że być może nie lubi on mojej obecności, a gryzie mnie w obronie lub po to, by mnie odgonić. Mimo że obawa była nieuzasadniona, wynikała po części z tego, że Wincent gryzł mnie zaskakująco mocno i zaciekle. To oczywiście było przeze mnie bardzo niepożądane. Co więcej, nie chcę nawet wspominać, ile par butów w tamtym okresie straciły moja mama i siostra. Tak jak w przypadku sikania w domu, tak i tutaj moje obawy związane z ząbkowaniem były absurdalne. Pies gryzł mnie, ponieważ zaczął ząbkować i próbował znaleźć sposób na to, by uśmierzyć nieprzyjemne odczucie. Nie miało to nic wspólnego z agresją. W takiej sytuacji należało (co robiłem, ale niewystarczająco konsekwentnie, czyli nie za każdym razem) zabrać rękę, a w jej miejsce podsunąć zabawkę do gryzienia. Odradzam trzymania ręki w celu sprawdzenia, kiedy pies przestanie gryźć.
sggwZex.
  • aj65u9jtke.pages.dev/57
  • aj65u9jtke.pages.dev/72
  • aj65u9jtke.pages.dev/72
  • aj65u9jtke.pages.dev/50
  • aj65u9jtke.pages.dev/79
  • aj65u9jtke.pages.dev/5
  • aj65u9jtke.pages.dev/90
  • aj65u9jtke.pages.dev/10
  • szczeniak spadł z wysokości